„Kamerzysta” pozostanie w areszcie. Sąd zdecydował o losie youtubera na najbliższe miesiące
„Kamerzysta” przebywa w areszcie od kwietnia tego roku. Mimo iż Łukasz W. wpłacił wymagane 100 tys. zł poręczenia, szczeciński sąd na wniosek prokuratury postanowił o dalszym zatrzymaniu go za kratami.
– W ocenie sądu II instancji jedynie areszt tymczasowy zabezpieczy prawidłowy tok postępowania sądowego, w którym kluczowe będzie przesłuchanie pokrzywdzonego – przekazał sędzia Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie.
– Zdaniem sądu oskarżony przebywając na wolności, mógłby wpływać bezpośrednio lub za pośrednictwem innych osób na postawę świadka, aby skłonić go do złożenia zeznań określonej treści, a dla siebie korzystnych – dodawał.
Youtuber „Kamerzysta” oskarżany jest o to, że znęcał się psychicznie nad osobą niepełnosprawną intelektualnie (nieporadną ze względu na stan psychiczny). Razem z nim na ławie oskarżonych ma zasiąść dwójka współpracowników vlogera, również uczestnicząca w szokującym nagraniu. Mężczyźni zlecali swojej ofierze poniżające „zadania”, polegające m.in. na kąpieli w błocie, skokach do śmietnika, rozbijanie cegieł na głowie czy wyjadaniu z kociej kuwety.
Nagranie, na którym Kamerzysta poniżał niepełnosprawnego nastolatka, zbulwersowało internautów. „To czyste s****ysyństwo! W nagraniu widać naszego byłego wychowanka, który jest niepełnosprawny intelektualnie. Co za tym idzie, nie potrafi zbyt dobrze (o ile w ogóle) przewidywać skutków swoich działań ani podejmować racjonalnych decyzji” – tłumaczyła Agnieszka Chułek.
Po nagłośnieniu sprawy, głos zabrała także opiekunka 18-latka. Tłumaczyła, że poza domem porusza się on teraz tylko w masce i kapturze, podkreślając, że „on już nie ma życia”. Sam chłopak o swojej krótkiej znajomości z Kamerzystą powiedział dziennikarzom Onetu.
Wykorzystany nastolatek skomentował sprawę
– Nie tak to miało być. Miałem wejść do sklepu bez koszulki, a oni mieli to nagrać i mi za to zapłacić. Chciałem mieć dużo obserwujących na Instagramie i być sławny, a oni mnie oszukali. Nawet nie zapłacili tyle, ile obiecali – podkreślał. – Ich oglądają wszyscy, ja to wiem. Nawet dzieci. A co jak jakiś 10-latek skoczy teraz z balkonu, bo ja skakałem na filmiku? Chcę tylko, żeby to usunęli – dodawał.